Szanowny Panie Pośle Tomaszu Głogowski,
Postanowiłem skierować do Pana te osobiste słowa, ponieważ czuję się oszukany zarówno jako samorządowiec, jak i mieszkaniec Tarnowskich Gór. Dotychczas moje zapytania oraz wystąpienia kierowałem do Pana z Sali Sesyjnej Tarnogórskiego Ratusza, jednak Pańska ciągła absencja oraz głuchość na moje zapytania zmuszają mnie do tego, żebym rozszerzył sposób komunikowania również o Internet. Zacznę od tego, że nasz region nie może już czekać na łaskę tego, czy innego Marszałka, Ministra, czy Posła. Samorząd Miasta Tarnowskie Góry oraz inne Gminy Powiatu Tarnogórskiego radzące sobie same i tak bardzo dobrze, do realizacji większych ponadregionalnych projektów potrzebują aktywnego i skutecznego reprezentanta w Parlamencie RP. Odważę się stwierdzić, że Pan tych wymagań nie spełnia.
W trakcie kampanii wyborczej w 2011 roku na Pańskich banerach, ulotkach oraz plakatach widniało hasło: „skuteczny poseł”. Bardzo odważna i zobowiązująca deklaracja! Wymagająca wyników! Jest wiele spraw o które, chcę Pana zapytać, ale dziś skoncentruję się na jednej, kluczowej inwestycji z punktu widzenia Tarnowskich Gór, Powiatu Tarnogórskiego oraz Województwa Śląskiego. Mam oczywiście na myśli drogę S11. Ta droga ekspresowa o projektowanej łącznej długości ok. 550 km ma komunikować Górnośląski Okręg Przemysłowy z Wielkopolską oraz Bałtykiem przebiegając przez Bytom, Tarnowskie Góry, Lubliniec, Ostrów Wielkopolski, Poznań, Piłę i Koszalin.
Ponad rok temu na Radzie Gospodarczej przy Burmistrzu Miasta złożył Pan zobowiązującą deklarację zrealizowania tej inwestycji oraz zorganizowana spotkania z Ministrem Transportu. Niestety, od tego czasu, w sprawie tej inwestycji dochodzą do nas coraz bardziej niepokojące sygnały. Resort transportu opracował dokument dotyczący Strategii Rozwoju Transportu do roku 2020. Znalazła się w nim lista projektów przeznaczonych do realizacji przy wsparciu środków UE. Co z niej wynika w sprawie drogi S11? Po pierwsze, inwestycja została rozczłonkowana na kilka odcinków, po drugie, otrzymała fatalne notowania, a po trzecie, szczególnie słabo został oceniony odcinek tarnogórski (czwarta dziesiątka).
W tym miejscu wyrażam ogromne zaniepokojenie tymi informacjami. Z punktu widzenia naszego regionu jest to droga o znaczeniu strategicznym, będąca swego rodzaju kręgosłupem komunikacyjnym południa z północą Polski. Natężenie ruchu samochodowego na drodze S11 jest jednym z największych w kraju. Trasa ta w większości przebiega przez centra miast, powodując wielkie korki, zanieczyszczenie środowiska oraz zagrożenie dla mieszkańców. Stałe pomijanie w planach inwestycyjnych tej drogi jest przejawem nieliczenia się z problemami mieszkańców.
Takie działania podważają zaufanie społeczeństwa do państwa. Ogromne środki wydaje się na budowę nierentownych stadionów, a celem księgowego poprawienia wyniku finansowego organizuje się ze środków publicznych komercyjny koncert Madonn. Natomiast Stadion Śląski, a więc obiekt, który przez lata był rentowny i stale wykorzystywany, pozostawiliście bez wsparcia centralnego. Samorząd Województwa Śląskiego sam musi go modernizować za kwotę 500 mln zł.
Odnoszę wrażenie, że to co do tej pory było skuteczne w Pańskiej działalności to PR i sianie zamętu w lokalnej polityce. Zaprasza Pan swoich wpływowych kolegów z partii na zamknięte spotkania, a może lepiej by było umożliwić wzięcie udziału oraz zabranie głosu w nich, przez lokalnych polityków ze wszystkich opcji, którzy chcieliby przedstawić im swoje uwagi oraz postulaty?
A teraz pytanie do Pana o to, co Pan zrobił, żeby zaprotestować przeciwko takim działaniom Rządu? Czy potrafił Pan zrezygnować z politycznego oportunizmu, żeby zawalczyć o tę drogę? Może jest jeszcze szansa na to, żeby zostały zmienione priorytety drogowe w najbliższych latach? Kadencja Parlamentu RP, przy założeniu, że nie będzie wcześniejszych wyborów, kończy się w 2015 roku, a Pan pełni tę funkcję już od 2005 roku, myślę, że najwyższy czas zdać sprawozdanie ze swojej działalności!
Tomasz Olszewski
radny Rady Miejskiej w Tarnowskich Górach